W czwartek 6 lutego odwiedziliśmy Kopalnie Złota w Złotym Stoku i spędziliśmy wspólnego przedpołudnie z dziećmi z Szkoły Podstawowej im. gen. Władysława Sikorskiego w Ołdrzychowicach Kłodzkich i Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Ścinawce Średniej. Od poniedziałku trwały ferie na terenie powiatu kłodzkiego dla 70 dzieci z Dolnego Śląska, które doświadczyły skutków wrześniowej powodzi, zorganizowane dzięki zaangażowaniu Dolnośląskiej Kurator Oświaty Ewy Skrzywanek, Fundacji TAURON Polska Energia, oraz wojewody dolnośląskiej Anna Żabska.

Do Kopalni Złoty Stok dotarliśmy tuż po śniadaniu. Dzieci przygotowywały się do wyprawy do Średniowiecznej Osady Górniczej, a my mieliśmy chwilę, by przyjrzeć się zakwaterowaniu, które Kopalnia Złoty Stok zapewniła grupie. Industrialne wnętrze hotelu doskonale wpisuje się w klimat kopalni, a dwie przestronne sale zapewniały miejsce, w którym dzieci mogły wspólnie spędzać czas. Gry, zabawy, dyskoteka – lekarstwo na zimowe wieczory. Dodatkowo, duża restauracja, w której dzieci wspólnie jadły posiłki. „Codziennie coś innego, była nawet pizza!” – chwaliły dzieci.

Po godzinie 10:00 wyruszyliśmy razem do Osady – unikatowej w skali europejskiej repliki Średniowiecznej Osady Górniczej, w której znajdują się działające urządzenia w skali 1:1. Na miejscu przywitała nas przewodniczka, która wciągająco opowiadała historię osady, zachęcając do aktywnego zwiedzania. Dzieci miały okazję kręcić potężnym, 3-tonowym młyńskim kołem deptakowym, obsługiwać 15-metrowy kierat oraz stęporowe kruszarki. Wszystkie drewniane urządzenia techniczne w Osadzie powstały na podstawie średniowiecznych rycin Georgiusa Agricoli. Jak piszą organizatorzy: „Nie ma lepszego sposobu na poznanie fizyki niż samodzielne sprawdzenie zasad jej działania.”




Ruch w Osadzie był angażujący, jednak największym hitem okazało się poszukiwanie złota. Choć zimowa aura nie zachęcała do wypłukiwania drobinek drogocennego kruszca, dzieci z entuzjazmem zabrały się do pracy. I przepadły – gorączka złota nie miała końca. Na szczęście złoto miało mocną konkurencję: Labirynt, czyli Dom Strachów. Wirujący tunel z efektami dźwiękowymi i świetlnymi, Kat na końcu ścieżki oraz niespodziewana nagroda na zakończenie wycieczki.







A to jeszcze nie koniec atrakcji w Osadzie. Na zakończenie czekał nas pokaz i nauka czerpania papieru. Po chwili przerwy, przy herbacie i kominku, wyruszyliśmy na zwiedzanie Sztolni Ochrowej. Kręty, 130-metrowy korytarz jest efektem ciężkiej pracy górników. Doskonale obrazuje to tablica przedstawiająca narzędzia, których używano kilkaset lat temu do drążenia tuneli. Na średniowiecznym chodniku kutym ogniem widać osmolenia, świadczące o wykorzystywaniu nietypowej metody ogniowej. Barwne pomarańczowo-żółte korytarze sztolni pokryte są ochrą – minerałem znanym już tysiące lat temu. Co ciekawe, wykorzystywana jest ona po dziś dzień w produkcji farb i kosmetyków. To opowiedział nam podczas zwiedzania przewodnik, a my sami byliśmy oczarowani, a może nieco przerażeni, kolorowymi, mokrymi i wąskimi korytarzami, które przemierzaliśmy raz śmiejąc się, raz strasząc się nawzajem. Po wyjściu na zewnątrz, w zimowej scenerii Dolnego Śląska, miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. A to była dopiero przedpołudniowa część przygody.




Po obiedzie dzieci czekały kolejne atrakcje: spotkanie z historią w Muzeum Górnictwa, poszukiwanie diamentów oraz strzelanie z łuku. A to tylko jeden dzień. Zapytałam uczestników, co najbardziej im się podobało, i chyba były zgodne, że Titanic. Część chodników Sztolni Gertruda można zwiedzać w sposób nietypowy – płynąc 15-osobową łodzią o nazwie Titanic. Podziemny spływ odbywa się na odcinku ok. 200 metrów. To jedno z ulubionych wspomnień dzieciaków.


A wspomnień było sporo. Nawiązali nowe znajomości, stworzyli własnoręczne pamiątki – gliniane miseczki czy drewniane zabawki. Znaleźli też złoto. A to wszystko pod opieką wspaniałych ludzi z Złotego Stoku i Kłodzka: Elżbiety Broś, Danuty Znamirowskiej-Wieji, Gracjana Zielińskiego i Eryka Czaji.

Ten projekt udało się zrealizować dzięki sprawnej współpracy Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty, Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, Stowarzyszenia Turystyczna 13 oraz Fundacji Tauron.
Fundacja Tauron, przekazała ponad 120 tysięcy złotych na zorganizowanie ferii.
– Nasza fundacja od zawsze stawia sobie za cel niesienie pomocy tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Możliwość wsparcia tego projektu to nie tylko pomoc doraźna, ale także działanie na rzecz gospodarki. Wspierając Stowarzyszenie Turystyczna 13-tka, wspieramy także rozwój ekonomiczny powiatu kłodzkiego, który odgrywa kluczową rolę w turystyce Dolnego Śląska. Wierzymy, że takie działania mają realny wpływ na budowanie lepszej przyszłości – zaznacza Barbara Stefaniak-Gnyp, prezeska Fundacji Tauron.
Stowarzyszenie Turystyczna 13 zrzesza przedsiębiorców zarządzających 20 atrakcjami turystycznymi z terenu Kotliny Kłodzkiej, Ziemi Wałbrzyskiej i Gór Sowich. Prezes tej organizacji Elżbieta Szumska zorganizowała ferie w dwóch obiektach – w Złotym Stoku i w Międzylesiu. Uczestnicy feryjnego wyjazdu zostali podzieleni na dwie grupy. Mieli zapewniony transport, pobyt, wyżywienie oraz dodatkowe atrakcje. Dzieci miały okazję odpocząć, zwiedzając najpiękniejsze atrakcje Dolnego Śląska, takie jak Kopalnia Złota w Złotym Stoku, Zamek w Międzylesiu czy Twierdza Kłodzka.
– Przygotowaliśmy wiele atrakcji, od wizyt m.in. w Muzeum Zabawek w Kudowie-Zdroju czy na Szlaku Ginących Zawodów. Każdy dzień wypełnią gry integracyjne, zabawy i inne aktywności, które pozwolą nie tylko na odpoczynek, ale także na poszerzenie wiedzy o naszym regionie. Jest to przykład, jak tego typu projekty mogą pozytywnie wpłynąć na lokalną społeczność – z jednej strony wspieramy dzieci, a z drugiej przedsiębiorców, którzy dzięki tej inicjatywie mogą działać i rozwijać swoje biznesy po trudnych doświadczeniach powodzi. Turystyka jest jednym z najważniejszych filarów ekonomicznych naszego regionu i każda taka inicjatywa ma dla nas ogromne znaczenie – podkreśla Elżbieta Szumska, prezes Stowarzyszenia Turystyczna 13.
– Po sygnale od Dolnośląskiej Kurator Oświaty, aby pomyśleć o dzieciach z terenów dotkniętych powodzią i zapewnić im opiekę podczas ferii, postanowiliśmy zareagować. Celem było nie tylko wsparcie tych dzieci, ale również udzielenie impulsu przedsiębiorcom turystycznym zrzeszonym w Stowarzyszeniu Turystycznym 13, którzy pośrednio ucierpieli z powodu odwołanych przyjazdów wielu grup. Przy zaangażowaniu środków z Fundacji Tauron udało się zorganizować ferie dla uczniów poszkodowanych w czasie powodzi oraz wesprzeć przedsiębiorców – zaznacza wojewoda dolnośląska Anna Żabska.
Dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w ten wyjątkowy projekt!